Interesujące podejście Pani prowadzącej, cytując:

„chodzą sobie i wybierają – tą poderwie tą nie, no co to jest?…” – rozumiem zatem, że fakt posiadania przez mężczyznę wyboru jest czymś złym i zdecydowanie Pani w studiu woli sytuację, w której mężczyźni nie mają wyboru i skazani są tylko na tą kobietę, która ich wybierze…

Dalej ciekawy mail słuchaczki – determinujący, że jeśli facet jej się nie podoba – to kursy nic nie zmienią. Otóż bzdura – akurat mężczyźni mają ten plus, że mogą wykształcić sobie charakter, który jest znaczącym czynnikiem, decydującym o atrakcyjności.

Dla słuchaczki – „chemia” jest tym, co przyciąga ludzi. Niestety dla większości kobiet atrakcyjność jest czarną magią i nigdy nie potrafią one określić co się kryje za pojęciami „chemia”, „to coś” itp. – na szczęście my to wiemy i skutecznie uczymy „tego czegoś” na kursie.

Podryw na długopis w dalszej części – nie jest z naszych kursów. Zdecydowanie uczymy, aby nie zadawać pytań, tylko raczej wydawać polecenia. Kiedy pytasz o coś kobiety, automatycznie sugerujesz, że to ona powinna podjąć decyzję – kobiety tego bardzo nie lubią, wolą być prowadzone przez mężczyznę.

Pana redaktora w dalszej części odsyłam do wikipedii odnośnie kursów umiejętności miękkich – oj niewiedza, niewiedza :)

 

Jeśli chcesz zapisać się na kurs - zobacz Kurs uwodzenia w Krakowie.