Zdradzę teraz największą tajemnice kobiet, która zmieni podejście obu płci do tematu seksu. Chcąc jednak uczynić artykuł ciekawym i nie być jednostronnym oraz zadbać o przyjemność z czytania również kobietom, zdradzę również technikę seksualną pilnie strzeżoną przez tysiąclecia, aby wreszcie mogła ujrzeć światło dzienne XXI wieku i dostarczyć
nieopisanej rozkoszy kobietom.
Jak podniecić dziewczynę – wytrysk kobiecy.
Na początek skupimy się na całym procesie, a sprawy techniczne zostawimy na koniec. Statystki mówiące na temat kobiecych orgazmów są zastraszające. Oto kilka przykładów:
- 40% kobiet przeżywa orgazm tylko podczas masturbacji
- 20 % kobiet przeżywa orgazm pochwowy
- 10 % kobiet przeżywa orgazm wielokrotny
- 20% kobiet nie przeżywa orgazmów w całym swoim życiu
By temu zaradzić i stać się lepszym oraz dać większą rozkosz swojej partnerce, należy sobie uświadomić, że tak zaniedbywany i pomijany element przez wielu mężczyzn, jakim jest gra wstępna, pomaga w rozwinięciu bliskości i osiągnięciu orgazmu.
Dzieje się tak dlatego, że kobiety w inny sposób przeżywają zbliżenia. W przypadku mężczyzny „obsługa” przez kobietę po jednokrotnym nauczeni się daje certyfikat umiejętności na całe życie, a mężczyźnie przynosi szybkie zaspokojenie trwające średnio statystycznie od 5 – 15 min. Kobieta jednak przeżywa całą bliskość już wcześniej, przed stosunkiem czy innymi zabawami seksualnymi, prowadzącymi do przeżywania orgazmu. Cały proces trwa o wiele więcej czasu, zarówno przed jak i po stosunku.
Jednak by tak mogło się stać, potrzebna jest gra wstępna trwająca około 20 min. Do elementów gry wstępnej nie należą tylko pocałunki, petting i stopniowe pobudzanie kolejnych stref erogennych rozsianych po całym ciele kobiety, czasem w bardzo zaskakujących miejscach, lecz również cała otoczka. Świece, kolacja, płatki róż na pościeli... Dobrym, gdyż całkiem altruistycznym gestem jest masaż, ale do niego wrócimy. Obok tych różnorodnych elementów warto też pamiętać, że niegrzeczna rozmowa, opowieści o waszych fantazjach seksualnych i sposobie ich zaspakajania też mogą służyć jako elementem gry wstępnej.
Wiem, że jest Ci teraz trudno wyobrazić sobie byś mógł dotrzeć do wszystkich punktów dających pobudzenie nowo poznanej kobiety, lecz pamiętaj - nigdy, przenigdy nie pytaj kobiety czy jest jej dobrze! Ani podczas pieszczot ani tym bardziej podczas seksu i krótko po nim! Jedynym Twoim przewodnikiem musi tu być obserwacja i doświadczenie. Mężczyzna nie ma jednego certyfikatu świadczącego o poznaniu mapy ciała kobiety, lecz każdą musi odkrywać od nowa i tylko stała partnerka daje możliwość dogłębnego poznania wszystkich tajemnic jej ciała.
O rodzajach orgazmów słów kilka
„Dziś seksu nie będzie.” – zdanie nie bardzo wiadomo czemu tak często i chętnie powtarzane przez kobiety by coś wymusić. Mówiąc tak, a co najzabawniejsze postępując tak by danej nocy odseparować swoją druga połówkę, kobieta pozbawia się dużo większej przyjemności niż mężczyzna. Mit, który teraz ujawniłem może mi przysporzyć wśród kobiet wrogów, a niektóre mogą się nawet wprawić w błogi nastrój lub uśmiechnąć czytając ten tekst, na myśl o ostatnio użytym szantażu. Ta ogromna różnica z odczuwania bliskości swojej ukochanej osoby wynika z kilku faktów. Niektóre z nich już wymieniłem, kolejnym jest to, że kobieta ma o wiele więcej rodzajów orgazmów oraz to, że kilkukrotnie wyższa ilość zakończeń nerwowych w narządach płciowych u kobiet pozawala na wielokrotnie większe natężenie doznań podczas aktu miłosnego, jak również pieszczenie kilku miejsc naraz daje efekt zwielokrotnienia doznań. Opiszę poniżej kilka z nich.
Na skali orgazmów przeżywanych przez kobiety pierwszym z nich, jeśli chodzi o siłę przeżyć, jest orgazm sutkowy. Jest to typ orgazmu rzadko występujący. Mniejsza intensywność przeżyć spowodowana jest niezbyt obfitą ilością zakończeń nerwowych. Zabawa piersiami kobiety podczas stosunku lub zaraz po nim, kiedy piersi i sutki są nabrzmiałe i bardziej czułe na dotyk, może spowodować rozbudzanie tej strefy erogennej. Trzeba jednak pamiętać by w tym przypadku dotyk nie był zbyt ostry. Wodzenie palcem wokół brodawki i sutka, lekkie jego trącanie lecz nie dotykanie, może pomóc przy nauczeni się wywoływanie tego orgazmu. Jak zwykle, wspomnianym wcześniej, jedynym wskaźnikiem jest obserwacja. Można też powiedzieć swojej partnerce by sama się przez chwile pobawiła swoimi piersiami i obserwować oraz powtórzyć potem jej ruchy.
Kolejnym organem, służącym przyjemności jest łechtaczka. Pieszczenie łechtaczki daje kilka razy silniejszy orgazm. Podczas nauki pieszczenia łechtaczki jak zwykle ważnym czynnikiem jest obserwacja. Można położyć się za partnerką, aby ręce były ułożone wzdłuż jej ciała, można również wziąć jej rękę i wspólnie wykonywać ruchy najlepiej pieszczące kobietę, bo i tu ruch dla każdej kobiety będzie sprawą indywidualną. Należy pamiętać, aby nie zaczynać tych pieszczot po stosunku, bo wtedy łechtaczka jest pobudzona, ukrwiona i bardzo czuła na dotyk. W tej sytuacji można sprawić więcej bólu niż przyjemności i dostać po prostu w twarz.
Posuwając się dalej po skali siły wywoływanych orgazmów, intensywność doznań jakie daje orgazm pochwowy, jest wielokrotnie wyższy od poprzednio opisanego i kilkadziesiąt razy większy od pierwszego rodzaju orgazmu. Osiąganie ogromnej przyjemności z tego rodzaju orgazmu nastąpi po ukrwieniu i pobudzeniu wielkiej ilości zakończeń nerwowych w tej strefie. Wymaga to odpowiedniego czasu, a to z kolei jest osiągane przez odpowiednio długa grę wstępną. Stymulacji punktu G można dokonać nawet skromnym przyrodzeniem, gdyż jest on umieszczony 3 – 5 cm od wejścia do pochwy. Jest to chyba dobra informacja dla tych z was, którzy mogli mieć kompleksy na tym punkcie, a teraz mogą znaleźć głębszy sens w sformułowaniu „mały ale wariat”.
Orgazm analny
Orgazm analny jest w zasadzie podobny co do siły przeżyć i występuje silnie u kobiet, które odczuwają słabiej orgazm pochwowy za sprawą łatwiejszego dostępu do czułych punktów erogennych przez cienką przegrodę pomiędzy ścianką odbytu. Jeżeli jesteś wielbicielką takie orgazmu nie wahaj się o tym powiedzieć swojemu ukochanemu, zaoszczędzi Ci to wielu wyrzutów sumienia związanych z chęcią zdradzania dla tego rodzaju seksu. Dziś otwartość i świadomość seksualna nie jest już taką barierą, aby psuć szczęśliwa relację.
Wytrysk kobiecy
Bomba jądrowa w ciele kobiety to pewnie za mało by opisać tą niesamowicie wielką rozkosz jaką jest w stanie przezywać kobieta, a mężczyzna nie jest w stanie wyobrazić sobie setnej części to uczucia. Orgazm, którego efektem ubocznym jest wytrysk.... tak dobrze przeczytałeś, wytrysk kobiecy! Jest tysiące razy silniejszy od orgazmu pochwowego. Tylko kilka procent kobiet posiada go naturalnie, ale jest dobra wiadomość, gdyż absolutnie każda kobieta może się tego nauczyć, a raz rozbudzona, poznawszy lepiej swoje ciało, może czerpać z rozkoszy nieopisanie wielkich wielokrotnych orgazmów.
Pozycja na jeźdźca sprzyjająca i tak lubianą przez część kobiet, jest jedną z pozycji, w której można osiągnąć ten rodzaj orgazmu. Jednonocne przygody będą tu przeszkodą. Pierwsze rozbudzenie musi nastąpić w atmosferze totalnego zaufania, relaksu i rozluźnienia. By zbudować tę atmosferę potrzebna jest rozmowa z partnerka i wyjaśnienie wszystkich elementów tantrycznego obrządku. Przede wszystkim konieczny jest pełny masaż relaksujący, trwający w sumie około 40 minut w ułożeniu na brzuchu i na plecach, od szyi aż po same końce stóp,- jest to bardzo przyjemne dla kobiety.
Oprócz przyjemności jaką czerpie kobieta z samego masażu jest jeszcze ważniejszy aspekt dający rozluźnienie nie tylko fizyczne, ale co ważniejsze, rozluźnienie psychiczne, bo te dwie sfery są ze sobą ściśle połączone. Trzeba stworzyć nastrój, zapalić kadzidełka, przygaszone światło lub świece, cicha kojąca muzyka, odpowiednia temperatura. Moc tego orgazmu spowodowana jest połączeniem nerwowym z mózgiem biegnącym po rdzeniu kręgowym, co w przypadku orgazmu pochwowego odbywa się nerwami ułożonymi w górnej części. Doznania biegnące od samej pochwy aż do mózgu wzbudzają wszystkie sąsiednie nerwy i kobieta odczuwa rozkosz dogłębnie w całym swoim ciele, każdym zakończeniem nerwowym. W tym przypadku kobieta nam nie pomoże i jesteśmy zmuszeni cała wiedzę na temat tej techniki posiąść sami. Tak, uczymy tej techniki na naszym Szkoleniu Weekendowym...
Autor: Bartłomiej Bojar
Dodaj komentarz
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.